tag:blogger.com,1999:blog-8607439724658677658.post2981842105993899652..comments2023-04-11T16:59:26.933+02:00Comments on Krople Szczęścia: Służba Zdrowia ...Monikahttp://www.blogger.com/profile/17488911656467894555noreply@blogger.comBlogger11125tag:blogger.com,1999:blog-8607439724658677658.post-29894257476498600312013-06-19T12:23:26.262+02:002013-06-19T12:23:26.262+02:00Hmm ... to pytanie złożone ... moja mama chciała b...Hmm ... to pytanie złożone ... moja mama chciała być mechanikiem samochodowym. Jest krawcową, bo babcia jej do szkoły dla chłopaków nie puściła. Ja chciałam być psychologiem, ale rodzice kazali mi iść do ekonomika, w którym nie miałam np biologii i kilku jeszcze przedmiotów, z których dobre oceny warunkowały przyjęcie na studia psychologiczne. Przez to już w szkole średniej zamknęli przede mną tą drogę rozwoju. Róże są wybory ludzi. Różne są ścieżki. <br /><br />Pozdrawiam :)Monikahttps://www.blogger.com/profile/17488911656467894555noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8607439724658677658.post-79813922380870164382013-06-19T11:45:21.131+02:002013-06-19T11:45:21.131+02:00Ale wiesz co mnie zastanawia?? I w sumie martwi tr...Ale wiesz co mnie zastanawia?? I w sumie martwi trochę... To co napisałaś "... które pracują na odwal, na odczep się ... robią co muszą i to tylko zmuszone" po jaką cholerę idzie taki ktoś, obojętnie babsztyl o którym pisałaś, czy facet i na siłę robi coś czego nie chce?? Zraża ludzi, psuje opinie tym lepszym. Po jakiego diabła nie pójdzie tam gdzie mu pasuje?? Przecież nikt ich do tej pracy nie zmuszał. Tego nie pojmuję...<br />No i buziak na lepszy humor :)Zaczytana emigrantkahttps://www.blogger.com/profile/09804146200245248897noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8607439724658677658.post-77502650900368421322013-06-18T23:34:20.318+02:002013-06-18T23:34:20.318+02:00Wiele jest osób które pracują z powołania, które m...Wiele jest osób które pracują z powołania, które mają serce dla innych, są pełne empatii i zrozumienia. Niestety więcej jeszcze jest takich osób, które pracują na odwal, na odczep się ... robią co muszą i to tylko zmuszone. A idąc do nich czuję się jak wyrzut sumienia, bo tak na mnie patrzą, jak bym im kołkiem w gardle stałą, że muszą i moimi dziećmi się zająć. A za każdym razem jak idę, upewniają się " ale na pewno zamknęliście inters? Czwórka bahorków to dużo" <br />Nie chcę tu uogólniać, piszę o konkretnej sytuacji, konkretnych osobach, <br />Cieszę się, że Twoja mama należy do tej elitarnej (Tak myślę, na prawdę elitarnej) grupy osób, które pracują z powołania, kochają swoją pracę i w człowieku widzą zawsze drugiego człowieka. <br />Tytuł jest ogólny, bo i służby zdrowia dotyczy, ale w określonym wątku, nie w całości! Pozdrawiam serdecznie, a na pociechę i dla równowagi podaję link do osoby, która ostatnio wiele o służbie zdrowia dobrego powiedziała :) <br /><br />Zajrzyj: <br />http://omamiona.pl/spoleczenstwo/172-druga-strona-medalu.html<br /><br />I Wszystkim innym polecam ten tekst!<br />Monikahttps://www.blogger.com/profile/17488911656467894555noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8607439724658677658.post-14985476718858889892013-06-18T21:05:23.515+02:002013-06-18T21:05:23.515+02:00Współczuję... Ale trochę zabolał tytuł. Moja mama ...Współczuję... Ale trochę zabolał tytuł. Moja mama jest pielęgniarką. Nieba by przychyliła każdemu, ludzie tylko do niej idą na szczepienie, do innych nie chcą, a kurcze zawsze wrzucana jest do wora "służba zdrowia" z takimi babsztylami... Niezbyt obiektywneZaczytana emigrantkahttps://www.blogger.com/profile/09804146200245248897noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8607439724658677658.post-76431249885301421862013-06-18T18:28:57.026+02:002013-06-18T18:28:57.026+02:00No właśnie. A takie babsztyle miejsce im zajmują :...No właśnie. A takie babsztyle miejsce im zajmują :(Monikahttps://www.blogger.com/profile/17488911656467894555noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8607439724658677658.post-10866382013817244102013-06-18T18:27:55.121+02:002013-06-18T18:27:55.121+02:00Ćwiczę, cały czas ćwiczę :PĆwiczę, cały czas ćwiczę :PMonikahttps://www.blogger.com/profile/17488911656467894555noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8607439724658677658.post-84565034233825091722013-06-18T18:27:23.496+02:002013-06-18T18:27:23.496+02:00Tak to jest, nie chce im się pracować, to wciskają...Tak to jest, nie chce im się pracować, to wciskają ludziom głupoty. Monikahttps://www.blogger.com/profile/17488911656467894555noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8607439724658677658.post-16423223400987047122013-06-18T18:26:22.215+02:002013-06-18T18:26:22.215+02:00Ten typ już tak ma, dochrapała się lat temu naście...Ten typ już tak ma, dochrapała się lat temu naście do stanowiska i siedzi ...a wojna w tym przypadku chyba by nic nie dała. I tak się cieszę, że udało mi się na popołudnie przełożyćMonikahttps://www.blogger.com/profile/17488911656467894555noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8607439724658677658.post-6985238303012553112013-06-18T16:37:28.817+02:002013-06-18T16:37:28.817+02:00są normalne pielęgniarki , znam takie osobiście - ...są normalne pielęgniarki , znam takie osobiście - nie pracują w zawodzie :))))Mama trójkihttps://www.blogger.com/profile/09818351691386163636noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8607439724658677658.post-18391401276612459402013-06-18T14:57:37.349+02:002013-06-18T14:57:37.349+02:00Rozumiem, że głupio byłoby Ci się unieść, bo znasz...Rozumiem, że głupio byłoby Ci się unieść, bo znasz kobietę...ale matko co za wstrętna baba!<br /><br />Ja też jestem z małej miejscowości i pielęgniarki podobnie się zachowują, znają mnie, ale ja i tak na dystans je trzymam.<br /><br />Np. dzwonie i pytam czy mogę przyjechać na szczepienie, bo akurat mnie i mężowi pasuje to ona pyta o moje nazwisko he he tak jakbym z okazji nazwiska miała przywilej czy mogę przyjechać czy nie.<br /><br />Albo ostatnio: jest środa - dzwonię i pytam się czy mogę przyjechać w piątek, a ona "tak w piątek można, bo dzisiaj to dużo ludzi". Ale czy ja pytałam się o dzisiaj? :)<br /><br />Innym razem dzwonię i pytam się, o której przyjechać: "Ok. 12, bo teraz rano to dużo ludzi jest,a potem będzie luźniej". Nie posłuchałam i pojechałam. Wchodzę, a tam pustki...<br /><br />Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8607439724658677658.post-38599180898041058272013-06-18T13:54:14.563+02:002013-06-18T13:54:14.563+02:00ja bym nie była taka spokojna jak ty,serio!
jakbym...ja bym nie była taka spokojna jak ty,serio!<br />jakbym zbeształa babsko przez telefon to by się szacunku do ludzi od razu nauczyła! tym bardziej,że zna waszą sytuację itp,a to jeszcze zadzwoni dzień wcześniej z gębą większą od smoka! bym jej powiedziała,że przyjadę kiedy mi będzie pasowało i odłożyłabym telefon,a niech się wkurza,potraktowałabym tak samo ją jak ona mnie!<br />podziwiam za taką cierpliwość!<br />ja też na wsi mieszkam i u nas szczepienia są wyznaczone zawsze na srodę ewentualnie na piątek,kwestia jak pani doktor pasuje i zazwyczaj jest telefon w poniedziałek z pytaniem "kiedy wam pasuje przyjechać z dzieckiem na bilans/szczepienie?" i wtedy ja lukam w kalendarz aby spojrzeć jak mąż pracuje i odpowiadam kiedy nam odpowiada i czy taki termin może być,zresztą pielęgniarka jest super :)<br />a tą wasz to bym jeszcze zjechała przy wszystkich jakbym do przychodni pojechała na ten bilans czy szczepienie i jeszcze skargę pisemną złożyła to by wiedziała jak ma się zachowywać!Blogerka Ankahttps://www.blogger.com/profile/17837437484949858700noreply@blogger.com