piątek, 1 marca 2013

Zmęczona

Zmęczona codziennością i padająca na twarz ale szczęśliwa.
Maluszki w końcu śpią. Wczorajsze szczepienie dziś bardzo nam się dało we znaki.
Płaczliwe, niespokojne, zdenerwowane urwiski dały mamie w kość. 
Ale już jest dobrze. Już jest spokojnie. 
I wiem, że już jutro (w sumie to dziś) będzie dobrze, będzie lepiej, 
Bo musi być lepiej, prawda?

Tak się bałam, tak się martwiłam tym, że muszę moje malutkie szkraby zostawić na dłużej, 
a wyszło tak fajnie, tak spokojnie i bez płaczu. Wszyscy żywi, uśmiechnięci, wypoczęci ... tylko ja zdenerwowana i niespokojna ... nie wiedziałam co zastanę po powrocie. 

A zastałam sielankę, dostałam kawkę, i wtedy dopiero przyszło odprężenie. 
Zamiast relaksować się chwilą bez dzieci ... nie mogę, nie potrafię.
 One są moją częścią, a ja - częścią ich.
 I tak już zostanie.
 I tak musi być.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Cieszę się z każdych odwiedzin, z każdego komentarza. Zapraszam Was do siebie licząc po cichu, że spodoba Wam się w naszym małym magicznym świecie :)