sobota, 9 listopada 2013

Szóstka w łóżku.

Złośliwość taka, że jak długi weekend się szykuje to ktoś musi niedomagać. Tym razem padło na Roksankę, która dzisiejszy wieczór zakończyła z temperaturą ponad 38,2'C. Może to jakiś wirus, a może ... kolczyki. Jedno ucho jej delikatnie zaropiało. Przemywam, obserwuję, mam cichą nadzieję że opuchlizna zejdzie i będzie ok. 


My za to z mężem zaszaleliśmy. Rozmontowaliśmy urwisom łóżeczka i zamiast nich wstawiliśmy niewysoką kanapę. Zobaczymy czy się sprawdzi. Spanie, tak jak ostatnimi dniami w minimum cztery osoby średnio nam się uśmiecha, a i jedna noc taka była, że w szóstkę w jednym łóżku się gnietliśmy. Ale i na taką opcję mamy sposób. Warunek jeden, wszystkie stopy muszą być dobrze wyszorowane, bo trzy osoby z jednej i trzy z drugiej strony łóżka stopy swoje na wzajem wąchały :D Jakoś się zmieścić trzeba było, a że Roksanie we śnie wilk wielki się objawił, Ola pędem zaraz po niej przybiegła, a chłopcy co noc wędrówkę ludów uskuteczniają płaczem swoim obwieszczając swoje niezadowolenie że znowu obudzili się tam, gdzie (ich zdaniem) nie powinni.  Cóż począć. Oczy i tak mam już na stałe na zapałkach podtrzymane, zostaje więc kombinować jak dzieciom dogodzić, by łóżko ich własne przyjazne im było.  Kto wie, może ta kanapa będzie naszym wybawieniem? 

Ja tymczasem zażywam relaksu pałaszując kolację (tak, wiem że zaraz północ), przeglądając zaległe e-maile i nawet na FB planuję się udać, jeżeli oczywiście nie usnę prędzej przytulona do klawiatury. Mykam więc zaległości nadrabiać, niech chociaż okiem rzucę na ścianę płaczu na  FB :)

Swoją drogą, skoro na kanapie jesteśmy w stanie w sześć osób się pomieścić, to może tak totka wysłać? Może i tam szóstkę uda się trafić? Co myślicie? :D

6 komentarzy:

  1. Duża rodzina to jest to. Zawsze marzyłam- mam na razie dwójkę maluchów. Noże dorobię się jeszcze kilku... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Duża rodzina to skarb :) Choć ściemniać że zawsze jest pięknie nie zamierzam, to jednak nie zamieniłabym się z nikim :)Dwójka, to już bardzo dobry start ;)

      Usuń
  2. My śpimy w trójkę na dwuosobowej sofie. W poprzednim mieszkaniu mieliśmy duże łóżko z materacem, co to była za wygoda. Ciężko było nam się przyzwyczaić do tego malutkiego łóżka w porównaniu z poprzednim. Po przeprowadzce kupiłam nowe szczebelkowe łóżeczko dla Huberta i służy za miejsce zabaw oraz leży na nim przewijak. Nie spał w nim ani razu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My też mieliśmy duże łóżko. Pozbyliśmy się go na rzecz miejsca w domu. Kanapę zawsze można złożyć, zsunąć,a przy naszej bandzie miejsce się przydaje ;)

      Usuń
  3. monika
    będąc świadomymi wędrówek gabi, planując melkę....
    zakupiliśmy łóżko 180cm szerokie :)
    na szczęście przeważnie sami już w nim śpimy, gdyż melka lubi swoje łóżeczko, a gabi coraz mniej migruje :)
    na długi weekend oboje z m. + adi pochorowaliśmy się (ja wyjątkowo skrzypie dając reszcie ubaw z każdego wydobytego słowa)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My mieliśmy takie duże, ale zlikwidowaliśmy bo za dużo miejsca zajmowało. Teraz to my musimy się kompresować :D

      Usuń

Cieszę się z każdych odwiedzin, z każdego komentarza. Zapraszam Was do siebie licząc po cichu, że spodoba Wam się w naszym małym magicznym świecie :)