piątek, 2 sierpnia 2013

Fuck

Pył, kurz, brud, cekol, farby ... 
Mąż postanowił odświerzyć mały pokój. 
W środę postanowił ... .
Dziś było pierwsze malowanie - jutro drugie ... 

Fuck!

Wersalka zalana farbą, pochlapane podłogi,  zakurzone meble, 
wszędzie pył i białe ślady ...


Fuck!

Mało mnie, ale roboty za to mam ogrom. 
A jutro jeszcze duże zakupy.

Fuck!

Na roczek chłopców już w niedzielę pierwsi goście ... 
a mieszkanie woła o pomstę do nieba. 

Fuck!

Muszę jeszcze ciasto jakieś zorganizować,
soki, owoce, cokolwiek!

Fuck!

Idę spać

...!

10 komentarzy:

  1. powodzenie, wszystko się dobrze ułoży:)
    pozdrawiam
    http://kosmetycznawyspa.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
  2. Trzymaj się! Dasz radę :) Matki tak jakoś kurczę mają, że zawsze dają radę ;P buźka ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo matki to prawdziwi Supermeni w spódnicach :D
      Znaczy SuperWomen !

      Usuń
  3. Nienawidzę remontów :/
    Powodzenia

    OdpowiedzUsuń
  4. remonty remonty życie na kartonach to cos czego najbardziej nienawidzę na świecie
    Trzymamy kciuki będzie dobrze

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, wieczny bałagan, haos, zagubienie we własnych rzeczach - masakra!

      Usuń
  5. och te remonty!! jak ja tego nie lubie:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żeby tak się dało w jeden dzień to jeszcze bym przeżyła ... a tu drugi tydzień się kończy ...

      Usuń

Cieszę się z każdych odwiedzin, z każdego komentarza. Zapraszam Was do siebie licząc po cichu, że spodoba Wam się w naszym małym magicznym świecie :)