No i klops! Teraz, to już nic nie będzie dla was ciekawe. Bo jak może ciekawić coś, o czym już wiecie? Czy mam jakieś tajemnice? Czy czegoś o mnie nie wiecie? Rękawicę rzuconą przez Mamę po raz Trzeci jednak podejmuję, bo jak się bawić, to na całego!
Otóż Bożenka kochana nominowała mnie do "The Versatile Blogger". (Dziękuję :D )
Zasada jest prosta. Moim zadaniem jest wyznanie siedmiu grzechów głównych ... nie, wróć - siedmiu nieznanych dotąd faktów dotyczących mojej osoby.
Oto i one:
- W szkole średniej chodziłam na kółko taneczne. Aż dziw bierze, że nie zrezygnowałam po pierwszym występie, kiedy to podczas tańca zsunęła mi się z biustu bluzka bez ramiączek ... przez co rozwaliłam cały występ bo pogubiłam kroki ... (dziwicie się? :P)
- Zanim wzięłam ślub z moim M, przez siedem lat byliśmy parą (od trzeciej klasy szkoły średniej)
- Gdy byłam w pierwszej ciąży marzyłam o tym że urodzę bliźnięta (uważajcie o czym marzycie :D)
- Moja kariera wielkiej malarki zakończyła się w dniu, w którym pokazałam mojemu M jego portret. Nie dość, że siebie nie poznał, to jeszcze śmiał mi wytknąć że jakiegoś innego malowałam ... Dobrze że był wtedy tylko "chłopakiem", bo jak nic byłby rozwód! (Ale ślub i tak z nim wzięłam:D)
- Czekoladę pochłaniam w ilościach ogromnych. (Mi jednak, w przeciwieństwie do niektórych, kuper od niej rośnie :D)
- Mam trzy imiona: Monika, Ewa, Joanna (to trzecie z bierzmowania) i każde z nich kocham :)
- W szkole średniej marzyłam o tym, by zostać psychologiem. Teraz bardziej nadaję się na stałą pacjentkę w psychiatryku ...
Oto cała prawda o mnie. Matka wariatka z czwórką dzieci na karku wyznała Wam swoje grzechy. Teraz z pokorą i błyskiem w oku czekam na biczowanie! A do tablicy wołam:
- http://chwilemacierzynstwa.blogspot.com/
- http://miagioianellavita.blogspot.com
- http://i-sie-zaczelo-od-f.blogspot.com/
- http://dziecinstwopannym.blogspot.com/
- http://mojaglowakolorowa.blogspot.com/
- http://catarina-brujita.blogspot.com/
- http://chwileskradzione.blogspot.com/
- http://ciepelkowo.blogspot.com/
Mam nadzieję, że przyłączycie się do zabawy i uchylicie przed nami rąbka tajemnicy.
Numer 1. powala na kolana ;)
OdpowiedzUsuńPrawda że spektakularny początek kariery tanecznej? :D
UsuńO matko, to musiało być przeżycie z tą bluzką! CO do ostatniego punktu to tak samo jak ja ;)
OdpowiedzUsuńNic nie mów :D Myślałam że umrę na scenie ... Ale za to cała szkoła miał ubaw po pachy :D
Usuńwow jak dlugo byliscie razem przed slubem:)
OdpowiedzUsuńMój mąż to w sumie mój pierwszy "poważny" chłopak :)
Usuńdzięki na pewno odpiszemy :)
OdpowiedzUsuńale tanie wymiata :)
a my z mężem przed ślubem byliśmy jeszcze dłużej
Widzisz, taniec wyzwala emocje :D Moje były tak wielkie że bluzka nie wytrzymała napięcia :D
Usuńojejj...
OdpowiedzUsuń;-)))
ależ niespodzianka...
Dziękuję ;-)))
Ja też kiedyś z kimś... 8 lat... ale on teraz jest mężem innej żony ;-)))
Pozdrawiam cieplutko
I tak bywa :) Mam nadzieję że mimo wszystko jesteś szczęśliwa :)
UsuńI ja również pozdrawiam :)
Dzięki!
OdpowiedzUsuńJutro odrobimy zadanie ;)
Super! Cieszę się, że dołączyłaś do zabawy :))
Usuńdzięki za nominację :*
OdpowiedzUsuńNie ma za co :)
Usuń