Opakowanie żelu jest dla mnie zdecydowanie na plus. Dozownik pozwala na nabranie odpowiedniej ilości produktu, nawet jeżeli nabieramy go mokrymi rękoma. Jest wygodny i praktyczny. Dzięki pompce na naszą dłoń spływa zawsze odpowiednia ilość żelu i nie martwimy się, że przypadkiem nalejemy go zbyt wiele. Dzieci również go nie wyleją, a to już plus ogromny! Opakowanie o pojemności 250 ml wystarczyło nam na 1,5 miesiąca stosowania. Jak na czwórkę dzieci - to wyjątkowo długo!
Skład produktu przedstawia się następująco:
Skład produktu przedstawia się następująco:
żeby było wyraźniej, kliknij na zdjęcie :P |
Przyznaję bez bicia, że większość nazw niezbyt wiele mi mówi, ale wiem że wyczytacie z niego z niego to co dla Was najistotniejsze. A co o żelu pisze sam producent?
"Mixa Baby jest dedykowana specjalnie do delikatnej skóry niemowląt, których skóra i włosy są bardziej narażone na działanie czynników zewnętrznych" ... "Skład dobrany tak, aby minimalizować ryzyko wystąpienia reakcji alergicznych. Testowano pod kontrolą dermatologiczną i oftalmologiczną. Bez mydła, bez parabenów. Tak delikatny, że można go używać tak często jak chcesz."
A jednak gdy znalazłam go na półce w Rossmanie (14,99 zł) kupiłam go ponownie. Nie dla siebie, dla chłopców. Polubiłam go za dozownik, za wydajność i za to, że tak fajnie nawilża skórę moich łobuziaków.
Czy spodobał się i innym? Kliknijcie w zdjęcie poniżej i przeczytajcie!
O widziałam go w rossmanie i zastanawiałam się czy kupić :) chyba spróbuję dla Potworów :)
OdpowiedzUsuńSpróbuj :) U nas (przynajmniej dla najmłodszych) sprawdza się :)
Usuńa Monika jesteś w stanie podać skład produktu? czy jest informacja o AZS?
OdpowiedzUsuńKoszt (jeśli faktycznie to 15 zł) jest niewielki w porównaniu z emolientami, a moja mała zimą ma znów nawroty choroby i wtedy kremy i płyny idą w setkach złoty...
Kseniu, pozwoliłam sobie aktualizować post. Dodałam zdjęcie składu produktów (jak klikniesz to będzie większe). Nie chcę popełnić błędu przy przepisywaniu, a mi nazwy niestety nie mówią zbyt wiele. Dodałam też fragmenty opisu z opakowania (na zielono). Niestety nie ma nigdzie wzmianki o AZS, nie wiem więc czy w tym przypadku Mixa pomoże.
UsuńWłaśnie czekam na ten kosmetyk z GlossBox'a. Zanim zacznę stosować kosmetyki do pielegncji na skórze mojego synka (który dopiero jest w drodze) sprawdzam je na sobie... :)
OdpowiedzUsuńPo Twojej recenzji zdecydowanie nie mogę się doczekać swoich doświadczeń.
Pozdrawiam i zapraszam do siebie. MG
http://care-mg.blogspot.com/