Wieczorową porą siadając w fotelu, myślę o dniu jutrzejszym.
Po raz pierwszy zostawiam chłopców na dłużej, zostawiam i jadę
I bardzo się martwię, jeżeli będą płakać?
Czy wypiją z butelki której jak ognia unikają?
Czy zjedzą coś innego, czy będą spokojni, czy kochana sąsiadka da radę?
Czy jej to ułatwią?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Cieszę się z każdych odwiedzin, z każdego komentarza. Zapraszam Was do siebie licząc po cichu, że spodoba Wam się w naszym małym magicznym świecie :)