Dzisiejszy dzień zaczął się bardzo przyjemnie. Listonosz dostarczył dziś próbki, które wygrałam w mini konkursie na FB oraz książkę, którą wygrałam w konkursie na stronie Parreting.pl.
Moja wygrana od Dzidziusia :) |
Bardzo się cieszę z obu prezentów ...
chociaż książkę na razie upchnęłam w najciemniejszym
i najmniej dostępnym kącie szafy.
Dlaczego?
Same poruszane tam tematy wywołuja na mej twarzy rumieniec,
a zdjęcia ... no cóż - jaz będę miała dzien bez dzieci to może zabiorę się do lekturki.
Bo sama w sobie zapowiada się bardzo ciekawie :)
Okładka |
Ale tak to ze mną jest ...
niby czwórka dzieci w domu i wszystko się wie,
ale gdy przychodzi do rozmowy to od razu moja twarz zmienia kolor z bladego
na piękną piwonię
- czym zawsze doprowadzam męża do śmiechu
i nie raz mi dokucza, byle ten rumieniec na twarzy zobaczyć :)
To zdjęcie jeszcze nie wywołuje takiego rumieńca ale są inne :) Których nie pokażę :) |
Tak to już z tymi mężami jest :)
jak skończysz pranie to do dzieła :)))
OdpowiedzUsuńDzieciaki podeślę kurierem i się biorę za lekturę ... a i może ciut teorii spawdzę ... kto wie ...
UsuńMój narzeczony też mnie specjalnie zawstydza. A jak już jestem cała rumiana na policzkach, to podchodzi i mówi: "a teraz pokaż jak się wstydzisz!" i zagląda, a ja się chowam :P
OdpowiedzUsuńci mężczyźni :) Zawsze znajdą sposób żeby nam dodać rumieńców :D
Usuń