Co zrobić gdy leń ogarnia i gary straszą?
Gdy nie chce robić się obiadu,
a rodzina głodna w garnki zagląda i pyta - mamo, co na obiad?
Mnie dziś obiadowy leń dopadł, poszłam więc na łatwiznę.
Ugotowałam makaron, ubiłam śmietankę i zmiksowałam z musem truskawkowym,
posypałam po wierzchu agrestem i porzeczkami z ogródka i ...
to wszystko :D
Całość zajęła mi tyle ile ugotowanie makaronu właśnie, a zajdali się wszyscy.
Ba, nawet chłopcom dałam i wcinali aż im się uszy trzęsły.
Czasem jednak warto iść na łatwiznę :)
szybko i smacznie :)
OdpowiedzUsuńO tak :) I słodko przy tym :)
Usuń