Wiecie jak wygląda najszkaradniejsza łazienka na świecie?
Ci, co u mnie byli i mieli tę wątpliwą "przyjemność", no dobra - konieczność by do niej zajrzeć, na pewno wiedzą. Zlew na sedesie, sedes prawie że w brodziku a z brodzika piękny widok na nasze zachwycającej urody piaszczysto żużlowe, beztrawiaste podwórze. Widok dla nóg - bo na takiej wysokości zamieszczone jest nasze okienko że ino stopy i kolana wyjrzą - no chyba żeby w brodziku się położyć to i sami wyjrzeć zdołamy. Okienko, oprócz funkcji wietrzenia, jeśli bardzo tego chcemy, może posłużyć również jako zaproszenie dla złodzieja - szczupłego i małego (tak się pocieszam, wiecie), bo rosły chłop głowę przecisnąwszy utknie, mam nadzieję, resztę zostawiając policji.
Kafelki
jakie wybierał lata świetlne temu mój mąż nic a nic nie dodają
uroku, są zimne i ... nie ma ich wszędzie. Nad linią prysznica,
wokół kaloryfera, nad półką od lustra - tam są braki. I to
bardzo ciekawe braki. Zdolności polskich fachowców stawiających
ściankę działową były chyba tym razem suto zakrapiane trunkami
mocniejszymi, gdyż dołu ściany jest jakoś tak więcej niż góry
i kafelki u góry po prostu wtopiły się w ścianę. O tej rurze, co
koło okna (tak, tego okna w brodziku) wypowiadać się nie będę.
Wystarczy Wam wiedzieć że wielka jest, zielona, i zawsze wiem kiedy
sąsiedzi z toalety swej korzystają.
Zlew nasz urody jest zacnej. Na kurzej łapce stoi jednej i zachęca do skorzystania. Jedna tylko uwaga, by nie dotykać go wcale bo ów kurza nóżka, jak to z nóżką z domku Baba Jagi, uszczknięta zębem czasu (lub zębami wygłodniałego potwora sedesowego) nie trzyma prawie wcale. Zlew więc wiecznie na lekkim przechyle i na wierze naszej w brak grawitacji i grzeczność dzieci naszych trzyma. Korzyść z tego ogromna gdyż wieszać się moje dziewczyny i podciągać na nim nie mogą. Jak spadnie i się potłucze - z kieszonkowego nowy będą musiały kupić. A że na razie kieszonkowego nie dostają to wolą się nie wieszać. Po co na przyszłość się zadłużać :D
Troniszcze pięknie zachęca do korzystania. Toć to sama wygoda, gdy siedząc na nim możemy jednocześnie ręce umyć, skarpetki wyprać, nogi na ścianę sąsiednią zarzucając poddać je zabiegowi depilacji, kremowania czy co tam się nam zamarzy jeszcze.
Mamy w domu nawiedzoną
łazienkę. Straszą w niej rury, straszą gołe ściany, straszą
pozostałości po usprawnieniach dla niepełnosprawnych które
potrzebne już nie są w ogóle, kafelki straszą a po nocach rozlega
się echem rubaszny śmiech tych, co łazienkę ową stawiali.
Zwłaszcza, kiedy śpiąc, z otwartym jednym okiem człapię jak
lunatyk i na dzień dobry uderzam się w mały palec u nogi, by
zasiąść na pękniętym troniszczu, umyć ręce w zlewie na
pękniętej nóżce (takiej jak u baba jagi ^^) i na śpiąco co
łóżka wrócić.
Ale z takiej łazienki to i pozytywów kilka ... bo
jak leniwy ktoś bardzo to i na siedząco może ręce umyć - po co
ma do zlewu wstawać? Może posiedzieć jak potrzebę ma taką. I ręce na siedząco może wytrzeć. A jak nogi depiluje to i tak
problemu nie ma bo siedząc na tronie spokojnie stopy swe na
sąsiednią ścianą zarzucić można - i wygodnie o
urodę swą zadbać. Można na siedząco pranie robić, książkę można poczytać - ogranicza nas tylko wyobraźnia!
Ba! Jak potrzeba jest, by czwórkę dzieci na
raz ukąpać to i tak damy radę! Sprawdzałam! Czwórka na siedząco
w brodziku się wciśnie! I nie ucieknie bez autoryzacji!
Jest szansa niewielka że specjaliści zacni zauważą ten brak urody. Że ta brzydota wrodzona tak ich będzie w oczy kuła, że nie przejdą obojętnie i wybiorą, wskażą i skarzą naszą łazienkę na remont. Jest konkurs, i ja szkaradę naszą do niego zgłosiłam. Niech się boi szkarada, bo choć konkurencję w tym temacie ma zacną to wierzę bardzo że Ceramika Paradyż pokaże nam, że Polscy Fachowcy to dobrzy fachowcy i że to właśnie tą naszą szkaradę wybiorą by upiory przeszłości z niej wypędzić i uczynić piękną.
Jak możecie pomóc zacnym specjalistom w wyborze naszej łazienki na najbrzydszą łazienkę?
Zagłosujcie raz dziennie, zagłosujcie, na najbrzydszą łazienkę. Kto wie, może czeka ją jeszcze świetlana przyszłość? Wszak gdy Książę żabę pocałuje, ta okazać powinna się księżniczką, wierzę więc, że dotyk Ceramiki Paradyż zamieni naszą łazienkę w królewską. Małe jest piękne - wierzę więc, że i nasza mikroskopijna łazienka może być piękna.
Że dzięki Wam taka się stanie.
Głosować można TUTAJ.
Raz dziennie można głosować.
O głosy prosimy my, proszą pająki, udręczone (na pewno) dusze fachowców co zbrodnię ową na urodzie łazienki poczynili z pewnością też proszą.
Prosimyyyy :)
hehe to jeszcze nie taka szkarada, widziałam bardziej szkaradne :)
OdpowiedzUsuńToż to strach wierzyć wogóle, że jeszcze szkaradniejsze mogą być łazienki :D
UsuńWidziałam gorsze :)
OdpowiedzUsuńAle opis bombowy :D
A dziękuję :)
UsuńTo tak na troniszczu wena mnie napadła i na rolce papieru ołówkiem do powiek spisywałam by uwiecznić :D
pająka ci dokarmię podczas owego remonty,bo powinnaś wygrać, podobno trzeba pod zdjęciem oprócz głosu jakiś szkaradny komentarz zostawić - to zostawiłam
OdpowiedzUsuńDziękuję za głosy i za szkaradny komentarz też dziękuję :D
UsuńOby jak najwięcej takich :))
jeszcze nie jest taka zła ;)
OdpowiedzUsuńBo to pozory są, ona tylko udaje że taka niepozorna jest :D
UsuńByle wejść ... a dopiero wtedy straszy :D
Najgorsza łazienka z najlepszym opisem ;)
OdpowiedzUsuńP.s. tak na prawdę też widziałam gorsze, ale zasługujesz na wygraną, więc zostawię swój głos.
Dziękuję Bardzo :))
UsuńPoszło, to może ja kuchnię wyślę :)
OdpowiedzUsuńTeż po nocach straszy?
OdpowiedzUsuńW regulaminie piszą łazienka, ale kto wie ... jak ujmie ich za serce (lub osiwieją w przerażeniu) to i mogą na rękę ci pójść :D