wtorek, 17 września 2013

Bo jak się baba zdecydować nie może ...

 to zmienia ... :D 
Tak, tak, jak matka do kompa siądzie to masakra. Mąci, zmienia, kombinuje ... jak by nie mogło zawsze być tak samo :D Ale wiecie, jesień idzie, dzieci marudzą, odgłos kaszlu dochodzi z najróżniejszych kątów domu, mąż po 12 godzin w pracy siedzi. Zmian mi trzeba. Więc chociaż tu, w tym moim małym świecie troszkę się pobawiłam :)


Ładnie? Nieładnie? Paskudnie? Piszcie śmiało :)
Powoli przymierzam się do tego żeby swój szablon zrobić, ale czy się go doczekacie? I czy ja się doczekam? Czy dam radę zrobić? Bo ja tak na prawdę wszystko sama i wciąż się uczę (Tak, mój blog jest królikiem doświadczalnym :D) Więc marzę sobie o jakimś fajnym szablonie, ale marzę bez wizji, bo jak miałby on wyglądać to pojęcia bladego nie mam. 
Zobaczymy czy kiedyś plany te w życie w ogóle wprowadzę :)

A za oknem szaro, buro ... jesień czuć. Głowa od szarości boli, chłodem po nogach ciągnie, koc już w pogotowiu leży ... czas już chyba przywitać się z piecem.  I znowu będzie bieganie, do pieca dokładanie, godziny pilnowanie a gdy zgaśnie - od nowa rozpalanie ... 

4 komentarze:

  1. Mnie się podoba :)
    ach te kobiety zmienne są

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      Może nie tyle jesteśmy zmienne, co potrzebujemy zmian, powiewu świeżości, czegoś nowego :)

      Usuń
  2. Mnie też znowu korci, by coś pozmieniać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taka już chyba nasza natura, wciąż szukamy ideału :)
      Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny!

      Usuń

Cieszę się z każdych odwiedzin, z każdego komentarza. Zapraszam Was do siebie licząc po cichu, że spodoba Wam się w naszym małym magicznym świecie :)