wtorek, 10 września 2013

Wspomnienie spaceru

Co się w domu moim dzieje pisać wam nie będę. 
Starczy Wam wiedzieć, że cała czwórka na antybiotyku a Roksana do piątku (co najmniej) ma zakaz wychodzenia z domu. Taki od Pani Doktor, taki że nie ma zmiłuj. Diagnoza - ostre zapalenie gardła. 
Dalej temperatury powyżej 39'C, dalej chłodzimy, cudujemy ... walczymy. 

A tak na pociechę przeglądam sobie zdjęcia. 
Z ostatniego wspólnego spaceru :) Trzeba nacieszyć oczy bo za oknem plucha, w domu ... możecie się domyślić :P  Cieszmy więc oczy słońcem, naturą, spacerem, jesienią :)


















4 komentarze:

  1. Piękne zdjęcia :) U mnie właśnie mgła za oknem taka, że ledwie widzę następny blok :( Piękne krajobrazy, ja niestety muszę się zadowolić namiastką - parkiem, we Wrocławiu miałam cudowny duży park, ze stawem, w którym były kaczki, wyglądał jak mały las, piaszczyste dróżki, polanki z trawy, dużo drzew. W Opolu... no cóż. O wiele gorszy, ale przynajmniej trochę mamy imitacji pięknej przyrody :) No i plac zabaw w parku w Opolu jest większy niż ten we Wrocławiu, coś za coś :) Dużo zdrówka dla Was wszystkich, trzymaj się i Ty, bo wiem jak ciężko zajmować się jednym dzieckiem jak jest się chorym, a co dopiero Twoją gromadą. Gorące uściski!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, że chociaż park jest :) Odrobina zieleni potrafi zdziałać cuda :)
      Dajemy radę :) Wiadomo że czwórka chorych maluchów to cyrk na kółkach. ale zawsze to cyrk do ogarnięcia :) Tylko snu mi brak :)

      Usuń
  2. PS. Możliwe, że wiesz, ale może akurat pomogę, na studiach na zajęciach jak mięliśmy o chorobach niemowlęcych, to przewinęło się, że rozgrzane dziecięce ciałka powinno się ochładzać, przez głowę i stopy, nie zakładać żadnych skarpetek, stopy wystawić za kołdrę/kocyk i robić na nie zimne okłady, takie jak na głowę. To zawsze lepsza alternatywa dla kąpieli. Bo wsadzenie do wanny czwórki i poczekanie aż woda w miarę się ochłodzi i później doprowadzenie do ładu trochę zajmuje pewnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj z wanną to czyste szaleństwo, stosuję tylko jak nie mają za dużej gorączki, bo utrzymać ich gorączkujących w wodzie ciężko. Okłady stosuję w sumie tam gdzie mogę, ale o stopach nie pomyślałam także bardzo dziękuję.

      Chociaż dziś od znajomej usłyszałam że nie wolno na czoło okładów robić ... tylko na kark i brzuch. Czemu? Nie wiem.

      Usuń

Cieszę się z każdych odwiedzin, z każdego komentarza. Zapraszam Was do siebie licząc po cichu, że spodoba Wam się w naszym małym magicznym świecie :)