piątek, 25 października 2013

Kierunek - lekarz.

Kolejna nieprzespana noc przede mną. Oskar ma anginę. Jego wysoka gorączka nie pozwala na sen.  I z tym damy radę, ale powoli mam dość. Ile można chorować, jak długo, na zmianę choróbsko może siedzieć w jednym domu, krążąc od osoby do osoby ... niekończąca się historia.
Ja też, już na trzecim antybiotyku. Zapalenie oskrzeli i zapalenie zatok nie chcą ustąpić. Jak i ten nie pomoże - chyba błagać będę o zastrzyki :P Bo ileż można, z płaczącymi dziećmi, bolącą głową, gdzie każda próba schylenia się powoduje zawroty głowy, a ból kojarzy się z tykającą w głowie bombą, która zaraz może wybuchnąć. 

 Oby do zimy ... mam nadzieję, że pierwsze porządne mrozy zakończą tą historię. Póki co - walczymy. Siedzimy w domu, bawimy się wspólnie, wygłupiamy, przytulamy ... . Szkoda mi tylko tej jesieni pięknej, tego słońca, liści złotych, szumu wiatru, szkoda czasu na choroby.
Marzy mi się długi samotny spacer, w ciszy, szumie wiatru, wśród czerwieni i złota jesieni. Marzy - chwila wytchnienia. Oddech, swoboda, brak trosk. Choć na moment, na chwilę, oderwać się od wszystkiego, pójść przed siebie, uspokoić myśli i zmysły nasycić kolorem, barwą, zapachem jesieni. Pociesza mnie widok wspólnie bawiących się dzieci, i nie tylko bawiących się ... 


Takie chwile, takie momenty - kocham.  Ujęcia, uchwycone w siatkę wspomnień, zapisane na karcie pamięci dają siłę, dają moc i wytchnienie.  To dla nich jestem, dla nich trwam i czuwam. Dla moich Kropelek jestem, czuję, żyję. 

*************************************************************

Wczoraj pożyczyłam od sąsiadki inhalator. Wiekowy, głośniejszy od niejednego odkurzacza, poklejony taśmą - ale działa! Mam nadzieję, że choć on pomoże.  Kusi mnie by swój własny zakupić, by mieć go pod ręką, korzystać kiedy przyjdzie taka potrzeba. Stosujecie? Macie w domu?  Polecacie?

Swoją drogą, zastanawia mnie, jak to jest, że nowe sprzęty nie wytrzymują próby czasu, a te "wiekowe" działają bez zarzutu mimo iż nadgryzione są zębem czasu?






6 komentarzy:

  1. Oj bidulko. Współczuję Ci i maluchom. A inhalator to fajny pomysł nawet jako profilaktyka w sezonie grzewczym, kiedy powietrze w domu jest suche. Inhalacje z soli fizjologicznej pozwalają utrzymać drogi oddechowe w dobrej kondycji, co daje im większą odporność na przeziębienia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzisz :) Ja w sprawach inhalacji jestem laikiem, a taka profilaktyka przyda nam się bardzo. W końcu ile można chorować?

      Usuń
  2. Miałam tak w tamtym roku, w ciagu 10 miesięcy mały 3 razy miał zapalenie oskrzeli, raz ospę, 4 razy katar , raz jelitówkę, raz zapalenie ucha i raz katar który przerzucił sie na oczy i zaczęły go mocno bolec i ropieć. W tym roku szkolnym na razie kaszel poranny. Ma nadzieje że i was choroby w końcu opuszczą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas dochodzi czynnik wiecznie chorej nauczycielki z zerówki, która nie może iść na zastępstwo "bo nie ma kto zastąpić" i wciąż chora chodzi do szkoły. A dzieci na zmianę łapią i do domów przynoszą. Życzę Wam, żeby na tym kaszlu się skończyło!

      Usuń
  3. kochana 3mam za Ciebie kciuki !! kurujcie się tam i szybkiego powrotu do zdrowia !!

    Zapraszam do siebie i do wspólnej obserwacji :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Serdecznie! Ja u ciebie od dawna jestem :)

      Usuń

Cieszę się z każdych odwiedzin, z każdego komentarza. Zapraszam Was do siebie licząc po cichu, że spodoba Wam się w naszym małym magicznym świecie :)