poniedziałek, 3 lutego 2014

Na Drodze

Słowa w nich zamknięte mają wielką moc. Bawią, uczą, wskazują drogę, umilają czas wolny i pozwalają na relaks. Książki są w naszym domu od zawsze. Powycierane, czasem z oberwanym rogiem, czasem ciut zażółcone, nadgryzione zębem czasu, przekazywane z rąk do rąk. Towarzyszą nam na co dzień. I choć czasu coraz mniej, by przysiąść spokojnie, owinięta w koc i zatopić się w lekturze, to wciąż czytamy. 






Zarażamy tą miłością i dzieci, które z radością wertują, przeglądają, przyglądają się obrazkom i słuchają. Czytamy wieczorami, do snu i w dzień, gdy najdzie nas taka ochota. Staramy się pokazać Kropelką, że czytanie to przyjemność, która niesie ze sobą mnóstwo pozytywów. A że uwielbiamy książki, które w prosty sposób łączą przyjemne z pożytecznym, zabawę i naukę, tym bardziej cieszymy się że nasze łobuziaki z chęcią sięgają po takie właśnie pozycje z naszej biblioteczki. 

Jedną z ich ostatnio ulubionych lektur jest powycierana, ciut podniszczona, otrzymana od starszego kuzyna, już bez płyty, ale wciąż piękna "Akademia Malucha. Na Drodze - Zasady bezpieczeństwa"  Dzień w dzień, od początku do końca wertują ją, przeglądają, smucą się razem z myszkami co miały wypadek, skaczą z radości razem z małpką widząc helikopter ratunkowy, stawiają trójkąt, niosą apteczkę, uczą się i bawią. 




Tytuł jest może mało zachęcający, ale wystarczy zajrzeć do środka, by zatonąć razem z dziećmi w pięknym, rymowanym opowiadaniu o przygodach małych zwierzątek w drodze do przedszkola. Małpka, Misia, Lewek, Kotek i Myszki to przedszkolaki, które jak co dzień udają się do przedszkola. Ale każde z nich wybiera inną drogę i inny sposób na dotarcie do celu.  Czy wszyscy dotrą bezpiecznie? Przygód mają nie mało, a przy okazji pokazują, tłumaczą jak bezpiecznie poruszać się na pieszo, na rowerze czy na rolkach i na co należy zwrócić uwagę, by dotrzeć do przedszkola bezpiecznie. 




Książka jest u nas doskonałym wstępem do rozmowy o potrzebie noszenia odblasków, o tym, po co jest kask, na co zwracać uwagę na drodze, jakie zachowania są bezpieczne, czy jak zabezpieczyć miejsce wypadku. Roksana i Ola z chęcią zasiadają do tej lektury, a chłopcy przysłuchują się uważnie i z radością wertują strony w tę i z powrotem oglądając ilustracje. 

Chcecie nauczyć dziecko jak bezpiecznie poruszać się po drodze? Zachęcić do noszenia odblasków, do jeżdżenia w kasku? Szukacie lektury, która pomoże wam w utrwaleniu wiedzy na temat zasad bezpiecznego poruszania się po drodze? To Akademię Malucha. Na drodze -Zasady bezpieczeństwa" mogę polecić Wam z całego serca. My, z tej serii mamy jeszcze Pory Roku, a oprócz nich dostępne są takie tytuły jak Liczby, Litery, Kolory, Kształty, Zawody czy Angielskie Słówka. 

Książka dostępna jest wraz z wersją elektroniczną, dopełnioną animacjami, kolorowankami i grami, które utrwalą zdobytą wiedzę i oswoją dzieci z zasadami bezpiecznego poruszania się po drodze. 

Wydawnictwo: Wilga 
Tekst: Urszula Kozłowska
Ilustracje: Artur Rajch

 A może znacie jeszcze inne tytuły, odnoszące się w prosty i przyjemny sposób do bezpieczeństwa na drodze? Co możecie polecić? 

_______________________________
Do 6 lutego trwa głosowanie na Bloga Roku :) Jeżeli macie ochotę by poświęcić 1,23 na rzecz Fundacji Gajusz, która prowadzi hospicjum dla dzieci osieroconych, i chcecie oddać swój głos na Kropelki, wyślijcie SMS o treści A00503 na nr 7122. Dochód z SMS-ów zostanie przekazany na rzecz Fundacji :)
Dziękujemy :)

9 komentarzy:

  1. bez książek, za to gadam do urzygu, nawet adrianowi, żeby uważał, z latarką chodził wieczorami

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Same książki wiadomo, nie wystarczą. Moim zdaniem dobrze że im przypominasz. Choćby mieli tego po dziurki w nosie, to dla ich bezpieczeństwa przecież

      Usuń
    2. tak właśnie moja mama gadała nam do znudzenia ;)

      Usuń
  2. Z książkami mamy tak samo :)
    Co do bezpieczeństwa, to nie znam. Ja mówię, opowiadam i na razie to nam wystarcza :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie polecane, po starszych dzieciach są najlepsze :D Wiadomo że były ciekawe i ... wytrzymałe! (A u nas to ważne!!!)

      Usuń
  3. My tez nie znamy innych ale musimy sie rozejzec za czymś takim.
    Choć Panna M jeszcze malutka to trZeba zaszczepic od małego

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olunia już powoli rozpoznaje czerwony i zielony, także myślę że każdy czas jest dobry :)

      Usuń
    2. Maryśka jak jedziemy autem też rozpoznaje tatuś zielone jedziemy albo czerwone musimy stać :)

      Usuń
    3. Super!! Pilnuje tatusia :D

      Usuń

Cieszę się z każdych odwiedzin, z każdego komentarza. Zapraszam Was do siebie licząc po cichu, że spodoba Wam się w naszym małym magicznym świecie :)