poniedziałek, 27 października 2014

Woda wodzie nie równa.

Weekend, kolejki w sklepie, kosze obładowane aż po szczyt, a w wielu z nich, oprócz jedzenia, słodkości, po kilka zgrzewek wody. Wiadomo. Woda jest zdrowa, doskonale zaspokaja pragnienie,  na pewno bezpieczniej ją pić, niż tą z kranu ... 





Na pewno? My, od ponad miesiąca jedziemy na kranówie. Eeee tam, będę wydawać majątek na coś, co mam w domu non stop. Po o mam latać do sklepu po wodę, skoro w kranie jest ona stale? Po co? Skoro mam w domu coś, dzięki czemu jestem spokojna, że woda jest czysta? Ba! Jest lepsza, smaczniejsza, niż nie jedna woda butelkowa!

Na spotkaniu blogerek, wśród upominków, znalazł się ten jeden, dzięki któremu z chęcią raczymy się wodą z kranu. Dzbanek filtrujący firmy Dafi okazał się strzałem w dziesiątkę. 


Ot, zwykły dzbanek, do którego nalewam wodę z kranu. Umieszczony w nim filtr, filtruje wodę, dzięki czemu jest ona lepsza, czystsza, a i o czajnik nie muszę się martwić, bo przez miesiąc stosowania wody filtrowanej, nie pojawił się nawet ślad kamienia, który tak lubi nasze czajniki elektryczne. 

Dzbanek, który otrzymaliśmy, jest dość wygodny w stosowaniu, ma manualny wskaźnik wymiany wody, który wskazuje nam, kiedy należy zakupić nowy filtr.  Jest to praktyczne i wygodne. Wystarczy zerknąć, by wiedzieć, że czas najwyższy udać się na zakupy a na liście umieścić, oprócz innych produktów, filtr do dzbanka. 

Jaki filtr kupić? Taki, który najbardziej odpowiada naszym potrzebom. Są cztery rodzaje filtrów.  W zestawie z dzbankiem, dodawany jest filtr standard. Można jednak zakupić filtr do wody twardej,  dla tych, którzy piją dużo kawy dobre są filtry magnezowe, a o właściwe PH organizmu, pozwoli zadbać filtr Balance. 

Gdzie kupić filtry? Miejsc jest wiele. Kaufland, Rossmann, Piotr i Paweł, Carrefoure ... na stronie producenta, po wybraniu województwa i miasta pokażę nam się lista sklepów, w których możemy dokonać zakupu filtrów. 

Faktem jest, że dla naszej szóstki, dzbanek jest za mały. Jest nas w domu sporo, pijemy dużo, zwłaszcza dzieciaczki piją tą przefiltrowaną wodę i już przed miesiącem wystąpiła konieczność zakupu nowego filtra, bo w przypadku tego akurat dzbanka, filtr należy wymieniać co 100 - 150 l wody. Zerknęłam jednak na stronę producenta i wiem, że mają dzbanki o różnej objętości,  i różne do nich filtry, także są też takie, które skutecznie filtrują  150 - 200 litrów wody a ich pojemność, to 4 litry. 

Dzbanek, który mamy, został stworzony z myślą o singlach i małych rodzinach, i myślę, że tam sprawdzi się w 100%. Dla większych rodzin i osób, które używają wodę w znacznych ilościach, poleciłabym dzbanki Omega lub Sintra. 

Jest jeszcze jeden plus wynikający, z filtrowania wody.  Nie zalegają nam już znaczne ilości plastykowych butelek po wodzie, a co za tym idzie, produkujemy znacznie mniej śmieci.  A to też przecież ważne! 

A wy jaką wodę pijecie? Filtrujecie? 

11 komentarzy:

  1. Ja od dawna przymierzam sie do zakupu dzbanka ale... jakoś wciąż są ważniejsze wydatki :(
    no i częściej jednak piję kawę niż zwykłą wodę ;-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem Ci szczerze, że i kawa ma inny smak z przefiltrowaną wodą :)

      Usuń
  2. Ja mam w pracy podobny dzbanek. Różnicy w smaku wody nie czuję, ale faktycznie w czajniku nie ma kamienia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że co do smaku, wszystko zależy od tego, jaka woda jest na starcie, czyli w kranie :) U nas w pracy czajnik to masakra :D Raz w miesiącu odkamieniamy i jest to i tak zdecydowanie za rzadko :P

      Usuń
  3. U nas woda popytu nigdy wiekszego nie miala do czasu jak zaczęliśmy filtrowanie teraz idą jej hektrolitry 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. My zawsze filtrujemy bo wodę mamy ze studni. Do picia jest jeszcze dodatkowo przegotowana i ostudzona. W naszym domu filtr to podstawa! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. U moich rodziców jest taka czysta, smaczna woda z kranu, że filtrowania nie potrzebuje! I kamień rzadko się w jej czajniku zbiera:) Za to u nas to ten raz w m-cu musimy czajnik odkamieniać, więc mamy też dzbanek filtrujący już od ponad 2 lat. Bo w starym miejscu zamieszkania też woda miała w sobie sporo kamienia. No i odkąd używamy tego dzbanka, to nasz czajnik odkamieniania potrzebuje znacznie rzadziej :) Bo i jednak odkamienić go czasem muszę, może dlatego, że jak szybko chcę nalać wody do czajnika a w dzbanku pusto, to leję wodę do czajnika prosto z kranu :) Bo szybciej :) Hi, hi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też się nie raz na tym łapię :D Szkoda mi tych paru sekund niekiedy na przefiltrowanie ;)

      Usuń

Cieszę się z każdych odwiedzin, z każdego komentarza. Zapraszam Was do siebie licząc po cichu, że spodoba Wam się w naszym małym magicznym świecie :)