piątek, 20 marca 2015

E viva España

Jest ranek. Słońce przebija się przez szklaną taflę okna, obiecując dać odrobinę ciepła i nadziei, którą rozwiewa widok łąki, rozciągającej się za podwórzem, obleczonej pajęczyną szarości i bieli. To dopiero środek marca, a mi marzą się już ciepłe dni, marzy się morze zieleni, paleta barw bijąca po oczach na dzień dobry i zapach parującej, porannej rosy. Marzą mi się wczasy. 



Najchętniej już teraz spakowała bym walizki, wsadziła nas w najbliższy samolot, swoje oczy kierując najpewniej w kierunku, który od  dawna kusi. Kolorami, muzyką, tradycjami, żywiołowością, obietnicą dobrej zabawy i odpoczynku. Półwysep Iberyjski. Słoneczna Hiszpania. Jedno z (jeszcze) niespełnionych marzeń. 

Dlaczego Tam? Bogata, pełna niespodzianek kultura łączy w sobie kulturę chrześcijańską, arabską i cygańską. To widać w kuchni, w tańcu, w muzyce, w życiu. Już sama muzyka kusi, wywołuje dreszcze, zmusza do zamknięcia oczu, wsłuchania się, poczucia tej wielokulturowości całym sobą. Połączenie gitary, i śpiewu chóralnego, lutni i kastanietów... to połączenia zaskakujące, pełne niespodzianek, pełne życia, energii jak sam kraj. 


To miejsce, gdzie odnajdą się zarówno wielbiciele plażowania, jak i spragnieni aktywnego wypoczynku odkrywcy. A jest co odkrywać. Chciałabym poznać, poczuć, choć odrobinę tej żywiołowości, z jaką Hiszpanie żyją, z jaką obchodzą wszystkie swoje święta, jaką widać u nich na co dzień.  Nie ważne, czy to „Nochevieja” czyli "Stara Noc" i huczne zabawy sylwestrowe, czy sierpniowe "La Tomatina", czyli święto pomidora, chyba każde święto w Hiszpanii, obchodzone jest z pasją, z pieśnią na ustach i tańcem, który Hiszpanie mają we krwi. 

To kraj otwarty na turystów, gdzie mile widziane są rodziny z dziećmi, a hotele przewidują dla gości zarówno takie atrakcje jak przedstawienia, naukę tańca, dzienne animacje dla dzieci, łucznictwo, czy sporty wodne,  nie mówiąc o przedszkolu dla dzieci, czy możliwości nauki nurkowania czy żeglowania, dla młodzieży i dorosłych, jakie oferuje np. Hotel Barcelo Pueblo Ibiza w San Antonio


Zorganizowane zajęcia dla dzieci, na placu zabaw, na basenie, umożliwiają spróbowanie wszystkich okolicznych atrakcji, a gdyby była taka potrzeba, gdyby naszła nas chęć na romantyczną kolację, czy taneczną zabawę do rana to bez problemu można na kilka godzin zostawić dzieci pod opieką profesjonalnej opiekunki. 

Ach, do wakacji daleko, a mi marzą się pełne atrakcji wczasy już teraz, już dziś, najchętniej spakowała bym nasze walizki, wsiadła w pierwszy samolot, by znaleźć się tam. W słonecznej, ciepłej i wciąż dla mnie tajemniczej, pełnej atrakcji Hiszpanii.  

14 komentarzy:

  1. Odchodzac zabierze mnie proszę wez mnie tam

    OdpowiedzUsuń
  2. No mnie przekonywać nie musisz... choćby dziś - JADĘ!!
    ale... nie na wyspy... wyspy to kurorty nie Hiszpania ;-)))
    Polecam piękną, magiczną, słoneczną Andauzję
    ehh... tęsknię :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty znasz, ten klimat, tych ludzi, tą kulturę <3

      Usuń
    2. Znam... a jak raz poznasz... świat już nigdy nie będzie taki sam ;-)))
      Życzę Ci/Wam aby Wasze marzenie się spełniło... żałuję, że już tam nie mieszkam...miałam duże mieszkanie - pomieścilibyśmy się wszyscy ;-)))

      Usuń
    3. Nigdy nie wiadomo co nas czeka w przyszłości. Nie jest powiedziane, że kiedyś tam nie wrócisz :)

      Usuń
  3. Oj ale klimaty :)kusisz kochana,ale pomarzyć można a to piękne miejsce :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne miejsce. Aż już chce się wakacji....chociaż jeszczę do nich daleko :-)
    Pozdrawiam
    www.rodzinka2plus2.blogspot com

    OdpowiedzUsuń
  5. Byłam a hiszpani gdy byłam dzieciakiem. Oj chętnie pojechałabym tam teraz też by tak świadomie przeżyć to wszystko. Oj wakacji to juz by mi się chciało zwłaszxza jak słyszę ten deszcz i hulajacy wiatr za oknem

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się z każdych odwiedzin, z każdego komentarza. Zapraszam Was do siebie licząc po cichu, że spodoba Wam się w naszym małym magicznym świecie :)