Wśród szumu liści, zieleni traw, napawam oczy ciszą. Choć dzieci biegają wokoło, jestem w stanie na chwilę zamknąć oczy, wsłuchać się w rytm życia, szept wiatru ... przez serce przelatują mi pracowite pszczoły, dźwięk, jaki wydają ich skrzydła przyprawia mnie o lekki niepokój i dreszcze. Mimo wszystko wsłuchuję się w nie tym bardziej. Wiem, że niosą ze sobą dar życia.
Wiosna w pełni. Drzewa obsypane kwieciem, na trawnikach żółcą się połacie mniszka, stokrotki nieśmiało wychylają się znad źdźbeł trawy, porozsiewane niezapominajki czarują kolorem ... wszystko wokół pachnie wiosną.
Mamo! Pajonk! Mamo, Pczoła! Mamo, Jobak! Przed Kropelkami otwiera się nowy świat. Dostrzegają coraz więcej, jak zaczarowani potrafią wpatrywać się w pełznącą dżdżownicę, lub biegającego po ziemi pająka, by przenieść je w bezpieczniejsze miejsce lub ... jednym krokiem zakończyć ich żywot. Robią błotny cement, gotują zupę z trawy, podlewają kwiaty lub obrywają im łepki ... tak uczą się życia ... tak poznają świat.
Tak jak ja - czują, jak ja - chłoną, cieszą się wiosną, tylko przeżywają ją po swojemu. Jak każdy z nas. A wiosna? Każdego dnia, zachwyca nas coraz bardziej ...
Kocham tą porę roku. Za powietrze pełne zapachów które budzą zmysły do życia ... za dźwięki, które powodują przyspieszone bicie serca, za kolory, które przyprawiają moją duszę o dreszcze, za nadzieję, której Wiosna jest pełna, za życie ... które wiosną można poczuć chyba najbardziej.
W Wielkanoc zrobiłam miód z mniszka lekarskiego. Pomyślałam, że dzieci bardzo by się cieszyły przy zbieraniu kwiatków!
OdpowiedzUsuńZrobiłam wg tego przepisu: http://www.anwen.pl/2013/05/wosowa-dieta-miod-z-mniszka-lekarskiego.html
Tu też jest dobrze opisane http://matkatylkojedna.blogspot.com/2013/05/miod-z-mniszka-lekarskiego.html#.U192s1V_vvI
Wyszło mi z 500 kwiatków 5 słoików jak od koncentratu lub małego majonezu. Cukier i cytryny kosztowały ok. 5 zł. Według mnie przy gotowaniu nie śmierdzi, ale zapach jest porównywalny do zupy szczawiowej, czyli gotowanie łąkowych przysmaków. Zbieranie kwiatków zajęło mi i mamie ok. pół godziny. Zapomniałam się przy gotowaniu i ostatecznie wyszedł bardzo gęsty i ciemniejszy niż na zdjęciach z internetu. Miodek dobrze smakuje z herbatą, na chleb z masłem bezpośrednio oraz dodatek do twarogu na kanapki. Uwielbiam takie przetwory, to mój hit sezonu.
Pewnie, gdyby dodać więcej cukru, można by zrobić domowe zdrowe karmelki.
Nie próbowałam jeszcze takiego miodu :) Dzięki za sugestię.
Usuńmonika mam przepis sprawdzony od lat!!!! na grupie mogę podać:)
UsuńWidziałam właśnie ostatnio że pisałaś :) Dzięki :)
UsuńTo są klimaty, za którymi tęsknię: te jobaki i pajonki z własnego podwórka :)
OdpowiedzUsuńTe jobaki i pajonki dają Kropelką tyle szczęścia, że w sumie ZOO nam nie potrzebne :)
UsuńTaki własny kawałek ogródka potrafi sprawić dzieciaczkom mnóstwo frajdy :)
piękna wiosna u ciebie :)
OdpowiedzUsuńu ans w sumie tez :)))))))))
Nic tylko czerpać garściami :) Póki trwa :)
UsuńTak pięknie piszesz że jak zamykam oczy to czuje jakbym była na jakieś polanie wśród pachnących kwiatów :-) ja osobiście najbardziej lubię jesień aczkolwiek zgadzam się z Tobą że wiosna dodaje życiu nadziei.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam :-)
Każda pora roku niesie ze sobą przesłanie :) Dla mnie wiosna jest czasem nadziei, lato to okres beztroski, jesień niesie ze sobą melancholię i zadumę, zima zaś to catarsis - oczyszczenie.
UsuńPozdrawiam Serdecznie!!
uwielbiam pachnącą wiosnę, te robaczki, pszczoły pracujące, te kolory, zapachy. Uwielbiam tak ją chłonąć całą sobą
OdpowiedzUsuń<3
Usuńpiękna wiosna :)
OdpowiedzUsuńW tym roku wyjątkowo piękna :) Pozdrawiam!!
UsuńPięknie napisane i piękne zdjęcia.. aż chce się żyć :)
OdpowiedzUsuńPs. Do zobaczenia na spotkaniu w Gdyni :)
Bo ta wiosna taka piękna :)
UsuńJuż nie mogę się doczekać :)
Pozdrawiam!!
Monia Ty to umiesz opisać pięknie... lepiej bym tego nie ujęła...
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńWitam w gronie tych.którzy wiosnę kochają :-)
OdpowiedzUsuńSuper napisane a jobaki i pajonki zawsze będą przypominać mi dzieciństwo i spędzony czas u babci na wsi..i poznawanie tego świata z rodzeństwem :-) niezapomniane chwile, wielka szkoda ze nie można tego powtórzyć!
Wiesz, w sumie czemu nie? To nic że człowiek starszy, że jak na wariata patrzą, ale kto nam broni schylić się, położyć w trawie i cieszyć oczy tym małym światem co żyje obok nas :)
UsuńOprócz naszych strachów i fobii oczywiście ;)
No strachy tak, ostatnio wróciłam z kleszczem :-(
OdpowiedzUsuńChodzi mi raczej o szaleństwa z rodzeństwem i takie chwile beztroski i wariacji ;-) zabawa błotem... :-P
Ach to błotko :D Do dziś zastanawiam się czemu żyjemy, skoro jednym ze składników naszego pożywienia były te piaskowe babki :)
Usuńa najcudowniejsza w tym wszystkim jest dopadająca młodszą siostre co roku alergia ^^
OdpowiedzUsuń:*
Usuń