Gdy trzeba mi ...

 Kampania kampanii nie równa, i smak smakowi. Ta jedna, wyjątkowa, szczególnie zadbała o podniebienia nasze, dzieci, sąsiadów i odwiedzających nas gości. Streetcom i kampania Dr. Gerard. Ogromna paka zachwyciła zawartością nie tylko mnie, ale i dzieci. Co mogłam, już następnego dnia poszło w świat. Jeden post na facebooku wystarczył, bym dostała kilkanaście wiadomości prywatnych, z deklaracją chęci testowania. A i w domu sporo przecież chętnych ... . 

 

Co było w paczce? Delikatna, i mega czekoladowa Pasja kokosowa. Równie mocno przeze mnie ukochane, kruchutkie  Pryncypałki kokosowe i czekoladowe. Zaskakujące subtelnością smaku Mafijne cytrynowe, których powinnam nie lubić, bo za cytrynowymi słodyczami z zasady nie przepadam, ale te, były na prawdę wyjątkowe. Smak był tak wyważony, że nuta cytryny nie kwasiła, nie czuć było kilograma chemii, ale była delikatna i bardzo orzeźwiająca, przełamująca słodycz wanilii ... idealna do poobiedniej kawy. Bardzo krucha z zewnątrz i delikatnie kremowa w środku rurka "Zebra". Ukochane przez dzieci, słodziutkie Kremisie, które to Roksanka moja po cichu próbowała wynieść dla siebie. Fajne do pochrupania, idealne do babskich plotek Maltikeksy czekoladowe i jogurtowe. Pyszne, zbożowe WitAm z musli, idealne na śniadanie, gdy nie czasu przekąsić nic w domu. I na popołudniowe wojaże, zamiast batonika do kawy, do pochrupania na spacerze - Pryncytorciki. 

 

 Jak testowane? Jak tylko się dało. W domu, na spacerze, wieczorem i rano, w szpitalu w Gdańsku i przy wieczornej książce ... . Rodzinnie i ze znajomymi. Do kawy i herbaty.  Zresztą. Ile bym nie wymieniała, Dr.Gerard przez ostatnie tygodnie był z nami i bez nas w naprawdę wielu miejscach i nie spotkałam się z ani jedną negatywną opinią, nikt nie ganił, nie mówił, że nie smaczne, za to wszyscy zachwycali się smakiem, trafnością doboru składników, wyważaniem. 

 Zresztą, co ja Wam będę opowiadać, gdy Trzeba mi ...

 Mi trzeba ...

Na jesienną chandrę, na wieczne szarości. 

Na wizytę gości i wieczór radości. 

Na weekend gier pełny, ze strychu ściągniętych. 

Na wieczór przy książce, gdy w koc owinięci ... . 

Na wiosnę i jesień, na zimę i lato. 

Na śniegi za oknem, na mrozy, na wiatry.

Na smutek, na radość, na szczęście, na żal. 

Gdy patrzymy blisko, gdy zerkamy w dal ... 

Na uśmiech szeroki, na gniew i na łzy. 

Na smutek głęboki, gdzie ja i gdzie ty ... 

Na dziś i na wczoraj, na noc i na dzień. 

Gdy stoisz na przedzie, gdy chowasz się w cień.

Na zawsze, na wieki, na chwilę, na dziś. 

Na wyjazd i powrót, na "ja" i na "my". 

Na smak i aromat, na wygląd i chęć. 

Gdy czuję potrzebę, że Ciebie chcę mieć. 

Dr. Gerard

 A wy znacie ciastka Dr. Gerarda?  Lubicie? Których jeszcze nie mieliście okazji skosztować? Które smaki was zachwyciły, które omijacie z daleka i dlaczego?