sobota, 2 marca 2013

Obiad z Trupkiem

To, że moja córcia ma wyobraźnię, to wiem, ale obiad z Trupkiem - to dopiero niespodzianka.

Otóż wczoraj, na obiad wątróbkę, dostałam od Roksanki propozycję pomocy. Dostała do obrania cebulę i z zaciekawieniem przypatrywała się, jak przygotowuję wątróbkę do smażenia.  W pewnym momencie zapytała:



- Mamo, a co ty robisz?
- Kroję Wątróbkę.
- A co to jest?
- To takie mięsko
- Z Raji? (Raja to nasz piesek :P)
- Jak to z Raji???
-Kroisz trupka Raji?!
- Nie, to nie jest trupek, to wątróbka!!
- Raji?
- Nie, kurczaczka :)
- A myślałam że trupka Raji 

Wątróbka chyba nie wróci do nas zbyt szybko.  Za duża dla mnie trauma ... oj za duża ... :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Cieszę się z każdych odwiedzin, z każdego komentarza. Zapraszam Was do siebie licząc po cichu, że spodoba Wam się w naszym małym magicznym świecie :)