Zamiast szumu drzew, zieleni, błękitu tafli jeziora dziś cisza.
Roksanka najpierw z gorączką, teraz ledwo 35.9'C i śpi.
Obserwuję, sprawdzam, mam nadzieję że tylko ją przewiało,
zwłaszcza że katarek wodnisty od rana dokucza.
Dzień spędziliśmy więc w domku, leniąc się niemiłosiernie,
z boku na bok przewracając dupencje - odpoczywając.
Paznokcie pomalowane na fiolet od Wibo, i nawet te od stóp doznały zaszczytu,
choć trzy razy zmywać musiałam uciekając przed małymi łapkami pomocników.
"Dotyk Złodziejki", co z pod pióra Mii Marlowe wyszedł,
ostatnią stroną przywitał wieczór, euforię cichą wywołując,
że oto od tak długiego czasu, po raz pierwszy udało mi się lekturę zacząć,
i w ciągu miesiąca skończyć, w tym większość dzisiaj.
A teraz czas na serię Kiss, lekką, wakacyjną, w sam raz na chwilę.
Za książki z tej serii dziękuję bardzo Monice, autorce bloga MAGNOLIE.
Te dwie książeczki u niej na blogu, w rozdaniu udało mi się wygrać.
Myślę, że i takie dni są w życiu potrzebne jak przecinek w zdaniu - jak oddech.
Znak stopu, co pozwala zatrzymać się na chwilę,
odsapnąć i nabrać sił na kolejny długi tydzień.
Zamiast pędu życia, zamiast biegu wiecznego kapcie, fotel i książka.
I kawa do tego, dopełniająca obrazka ... czyżby starości?
Taki przedsmak?
Ciekawe, jaki będzie ten czas, za lat wiele, gdy już dzieci odchowane będą i wnuki do drzwi zapukają.
Czy jak dziś, z książką czas spędzać będę na fotelu swe gniazdko ścieląc?
Czy po lesie biegać, na grzyby, jagody bo czasu na siedzenie szkoda będzie.
Może z plecakiem, po górach, ramię w ramię z Mężem piesze wycieczki uskuteczniać będziemy?
Czy dotrwamy w ogóle?
A wy? Jak wyobrażacie sobie przyszłość?
nie wyobrażam sobie przyszłości aczkolwiek bardzo, bardzo bym chciała żeby była bez krętych dróg
OdpowiedzUsuńWobec Tego takiej przyszłości ci życzę :)Stabilnej, spokojnej, bez krętych dróg :)
Usuń