piątek, 5 lipca 2013

skierowanie na badanie

Już wiemy,
skierowanie na oddział leży zapakowane w teczkę z dokumentacją Oli. 
W poniedziałek dzwonię,
muszę dowiedzieć się co i jak, kiedy będziemy mogli przyjechać 
i jakie tam mają procedury. 
Mąż pojedzie z Kropelką. 
Wstępnie wiem, że diagnostyka trwa trzy dni. 
Co dalej? 
Zobaczymy.
Czuję ulgę,
 bo wiem że Olunia zostanie dokładnie przebadana i ... 
strach. 
Wiadomo, że dopóki nie będę znała wyników, 
dopóki nie powiedzą że jet ok, 
dopóty będę żyła w niepewności i strachu. 
Ale wierzę, że będzie dobrze!
 Idziemy do przodu, nie stoimy w miejscu czekając biernie do maja 2014. 

2 komentarze:

  1. Najgorsze to czekanie :/ trzymam kciuki i jestem z Wami :)

    OdpowiedzUsuń
  2. To prawda. Ale mając skierowanie jestem o niebo spokojniejsza, bo wiem, że malutka będzie dokładnie zbadana. i A jak powiedzą że to normalne, że zniknie i że panikara jestem - to będą najpięknejsze słowa!

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się z każdych odwiedzin, z każdego komentarza. Zapraszam Was do siebie licząc po cichu, że spodoba Wam się w naszym małym magicznym świecie :)