sobota, 14 lutego 2015

Nienormalni

Nienormalna, mówili, gdy z samego rana, bez śniadania, leciałam na przystanek, bo zaraz miał przyjechać. Nienormalny, mu mówili, gdy w deszczu, na rowerze potrafił przyjechać, mokry jak siedem nieszczęść, bo chciał się spotkać a nie było autobusu. Nienormalna, z roziskrzonymi oczami wpatruje się w telefon. Nienormalny, gdy idzie przez miasto niemiłosiernie fałszując, i śmieje się do wszystkich wokoło. Całe życie otaczamy się wariatami. Ba! Sami w większości nimi jesteśmy.

Od małego walcząc o niezależność, lądujemy w końcu w związku, i znów musimy uzgadniać, dopasowywać, kombinować, by i nasze i ich było zawsze na wierzchu. Uczymy się samodzielności, by potem trudniej było podejmować wspólne decyzje. Chcemy zdobywać świat, chcemy robić to co nam się żywnie podoba, walczymy z rodzicami o niezależność, by później nie móc zaznać chwili samotności nawet na toalecie. Czy to normalne?

Wszyscy jesteśmy wariatami. Racjonalnie walczymy o wolność i niezależność, by potem irracjonalnie wikłać się w związki, zakładać rodziny, komplikować sobie życie, karierę, i tracić niezależność na rzecz niezależności innych. Uczymy się kreatywności i kompromisów.  Przyzwyczajamy, do walki, gdy potrzeba nam chwili ciszy i chowamy się w łazience. Uczymy się spać na raty. Czasem godzina, dwie na dobę to luksus, którego potrafią nam zazdrościć inni uwikłani. Zdecydowanie, jesteśmy nienormalni. 

Przychodzi czas żonglowania pieluchami, wiecznego niedospania, a mimo wszystko szukamy jeszcze chwili swobody, by pobyć chwilę sam na sam, choćby na pralce.  Miejsce w łóżku, to luksus, na który będziemy mogli pozwolić sobie najszybciej na emeryturze. A i z sexem może być podobnie. Zaczynamy tolerować chrapanie, przestaje przeszkadzać nam zasmarkany nos drugiej osoby, a bączek kwitujemy cichym półuśmiechem. A masz!

Dziś dzień Św. Walentego. Patrona m.in. chorób psychicznych. To zdecydowanie nasz dzień. Wszystkiego Dobrego Zakochańcy!!  A wy jakie popełniacie szaleństwa? Czy i wy jesteście Nienormalni? 
 
 

18 komentarzy:

  1. A ja sie dzis zakochałam w swoim odbiciu w lustrze choć oczy podpuchnięte i wory pod nimi irracjonalne?pewnie tak .kocham tez kawe dzis wyjątkowo! Wesolego Walentego (walniętego)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Siebie Kochać trzeba, bo jak nie my to ktooooo? :D
      Najlepszego!! :P

      Usuń
  2. A kto by chciał być normalnym? :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Otóż to! Każdy potrzebuje w życiu odrobinę szaleństwa :)

      Usuń
    2. Właśnie - normalność jest nudna ;-)))
      Choć już dawno po ja nadrabiam zaległości blogowe ;-)))
      Więc ściskam Cię serdecznie
      wiesz... lubię Twój styl...
      Buziaki

      Usuń
    3. I ja ściskam, i przepraszam, wiem, że mniej mnie, taki okres nastał. Kilka rzeczy w sobie zmieniam, jestem na zakręcie i trzymam się, by nie wypaść. Jak go minę, wrócę :) Na razie każdy post, kopany jest kilofem dobre myśli wydzierane z pajęczyn niepewności. Ciut za bardzo szaleje me zdrowie, i to ono rozsiadło się teraz wygodnie w potylicy, zajmując sporą część moich myśli. Ale wrócę.

      Usuń
    4. Wróć, wróć - pusto bez Ciebie w blogosferze...
      Życzę zdrówka... a gdyby trzeba Ci było dobrych słów, otuchy... pisz na hesseth@o2.pl - coś zaradzimy, pewności siebie dzban nalejemy ;-)))

      Usuń
  3. Ech.... dla mnie dzień świętego Walentego, to dzień jak każdy inny :) Nic specjalnego w tym dniu. Kiedyś może szalałam ze swoim panem tego dnia, były prezenty, były wyjścia, były słodkości. Teraz nie wymagamy tego od siebie, bo wiemy, że są ważniejsze sprawy i rzeczy. A obdarowywać się możemy zawsze drobnostkami, niekoniecznie akurat w ten jeden dzień.
    No i co racja, to racja, wszyscy jesteśmy wariatami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy obchodzi, lub nie, wedle uznania :) My tak, ale inaczej, bo rodzinnie. W końcu dzieci też kochamy :)

      Usuń
  4. I ta nienormalność jest najfajniejsza :)

    OdpowiedzUsuń
  5. wydaje mi się, że chyba nikt nie jest normalny ;) każdy na swój sposób (w miejszym lub większym stopniu) jest pokręcony

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nas wyróżnia. To, czyni nas tak wyjątkowymi :)

      Usuń
  6. najmniej normalna jestem ja, ale kto wie czym jest norma ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. No tak już ten świat jest skonstruowany, że każdy musi być zakręcony w jakimś stopniu. Wyobraźcie sobie co by było gdyby wszyscy byli idealni i poukładani. Nic tylko same nudy. Walentynka nie musi oznaczać tylko wyznanie miłości swojemu partnerowi może to być też dowód sympatii czy inny rodzaj kochania np. swoich rodziców, dzieci czy sąsiadów :) Myślcie i kombinujcie ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, nudne było by to nasze życie i nijakie, gdyby każdy pod sznurek, toćka w toćkę taki sam wiódł żywot :)

      Usuń
  8. nigdy chyba nie byłam normalna. co za szczęście!

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się z każdych odwiedzin, z każdego komentarza. Zapraszam Was do siebie licząc po cichu, że spodoba Wam się w naszym małym magicznym świecie :)