Jak ja nie lubię narzekać.
Bo jak można w kółko na te same tematy i źle i źle i to też źle ...
a sama robię to samo.
Bo jak można w kółko na te same tematy i źle i źle i to też źle ...
a sama robię to samo.
Roksanka znów poszła spać z gorączką.
Co się k... dzieje, co chwila chora, co chwila temperatura, nie ogarniam.
Biedna Córcia po południu przyszła że głowa boli i zimno strasznie ... to i sprawdziliśmy.
Gorączka.
Cholera. Muszę chyba wrócić do dodawania do wszystkiego czosnku.
Dawałam - było ok.
Przestałam, raz - dwa razy w miesiącu Kochana mi choruje.
Nie żeby jakoś poważnie ale to nieistotne.
Co się k... dzieje, co chwila chora, co chwila temperatura, nie ogarniam.
Biedna Córcia po południu przyszła że głowa boli i zimno strasznie ... to i sprawdziliśmy.
Gorączka.
Cholera. Muszę chyba wrócić do dodawania do wszystkiego czosnku.
Dawałam - było ok.
Przestałam, raz - dwa razy w miesiącu Kochana mi choruje.
Nie żeby jakoś poważnie ale to nieistotne.
W sumie, to nawet nie wiem czemu przestałam go dawać ... nie pamiętam.
Ale widzę, że zrobiłam źle, zwłaszcza że Roksanka nie chce mi jeść ostatnio warzyw.
Nie chce i koniec.
Kroję je już w kosteczkę, daję do sosów, przemycam jak tylko mogę.
Najlepiej jakby ich w jedzeniu nie widziała - to było by ok.
A tak - papryka blee, pomidor blee, cebula blee, por blee ...
i tak w kółko nie lubię, nie zjem, nie chce, nie smakuje mi ... .
Ostatnio próbowałam jej dać kawałeczek papryki.
Maluteńką kosteczkę, drobniutką - prawie zwymiotowała.
Nie dałam jej na siłę, nie wduszałam, nie zmuszałam, poprosiłam żeby spróbowała.
I na tym się skończyło bo połknąć już nie dała rady.
Ale muszę w jakiś sposób tych warzyw jej dostarczać
. W sosach w zupach - tak nie wybrzydza za bardzo.
Ale gdy zauważy - nie zje.
Syropy swoją drogą, ale nie wyobrażam sobie żeby Rybka ta moja warzyw nie wcinała.
Ale widzę, że zrobiłam źle, zwłaszcza że Roksanka nie chce mi jeść ostatnio warzyw.
Nie chce i koniec.
Kroję je już w kosteczkę, daję do sosów, przemycam jak tylko mogę.
Najlepiej jakby ich w jedzeniu nie widziała - to było by ok.
A tak - papryka blee, pomidor blee, cebula blee, por blee ...
i tak w kółko nie lubię, nie zjem, nie chce, nie smakuje mi ... .
Ostatnio próbowałam jej dać kawałeczek papryki.
Maluteńką kosteczkę, drobniutką - prawie zwymiotowała.
Nie dałam jej na siłę, nie wduszałam, nie zmuszałam, poprosiłam żeby spróbowała.
I na tym się skończyło bo połknąć już nie dała rady.
Ale muszę w jakiś sposób tych warzyw jej dostarczać
. W sosach w zupach - tak nie wybrzydza za bardzo.
Ale gdy zauważy - nie zje.
Syropy swoją drogą, ale nie wyobrażam sobie żeby Rybka ta moja warzyw nie wcinała.
Ola za to teraz zaczęła odkrywać smaki.
Nie boi się smakować, próbować, zjada z chęcią - tylko szczuplutka taka i drobniutka
- ona z kolei nie chce zbytnio jeść mięsa.
Czyli nie jest jeszcze tak źle.
Jak jej waga nie poskoczy trzeba będzie do lekarza jechać.
A na razie obserwuję, patrzę, czuwam i powiem szczerze że zaczynam się martwić.
Prawie dwa latka i ledwo 10 kg ma ... .
Ale poza tym jest dobrze.
Bawi sę, jest wesoła, właśnie jest na etpie buntu dwulatka - czyli wszystko jest na nie.
Ale jest ok.
Tylko ta waga ... .
A na razie obserwuję, patrzę, czuwam i powiem szczerze że zaczynam się martwić.
Prawie dwa latka i ledwo 10 kg ma ... .
Ale poza tym jest dobrze.
Bawi sę, jest wesoła, właśnie jest na etpie buntu dwulatka - czyli wszystko jest na nie.
Ale jest ok.
Tylko ta waga ... .
podobno dziecko może mieć do 16 infekcji w roku :(
OdpowiedzUsuńOby nie :( Najgorsze jest to że po ostatnich zastrzykach Roksanka nie chce się przyznać jak coś ją łapie ... boi sie powtórki :(
UsuńMoże na Roksane źle wpływają gwałtowne zmiany pogodny? O tym jak je moje starsze dziecko już kiedyś pisałam ( warzywa i mięso są ble),ale jakoś nam się w tym roku udało przed chorobami uchronić. W sumie tyko raz tak poważnie. Ja mu podaje multiwitaminę w kropelkach, tran ( dolewam mu do zupki pomidorowej) a do spagethii daje dużo czosnku (jak ty).
OdpowiedzUsuńnie wiem, ale jest to możliwe :)kataru nie ma, nie kaszle, gardło (podobno) jej nie boli ... w sumie to nic oprócz głowy jej nie bolało, tylko ta gorączka
UsuńJak zdrowa i drobna to po co się wagą przejmowac :) Zdrowiej chudziutkiemu, niż otyłemu dziecku.
OdpowiedzUsuńA co do warzyw, to u nas zapiekanki rządzą. Zwłaszcza z makaronem domowym. I brokuł, średnio 3-4 razy w tygodniu musi byc, bo inaczej jest wrzask. Inne jedzenie, a zwłaszcza mięso może nie istniec.
Oj u mnie brokuł nie przejdzie, brukselka tez nie :( to co lubia to fasolkę szparagową, maechew ... i ziemniaki :P
Usuń